Battle of Teams - moja prywatna opinia.

Witajcie!

Przepraszam za długą przerwę w pisaniu postów. Sprawy prywatne, potem kolonia, szkoda pisać. Chciałabym wypowiedzieć się na temat czegoś innego, a mianowicie...

Battle of Teams.

Jak wiecie, teoretycznie załoga naszego bloga miała swoją drużynę - a co ciekawe, powstała przypadkowo. Ellie., Gloom, Baqoma, ja oraz była redaktorka - Arizona - tworzyłyśmy drużynę zwaną The Beautiful Republic, czyli Piękna Republika. Jeśli jesteście ciekawi, to wiedzcie, że nazwę wymyśliłam ja. Mimo utrzymywania się na drugim miejscu przez wszystkie etapy, ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce - cytując Kropkę, jak na poziom prac w tym konkursie... jest to ogromne wyróżnienie. Cieszę się z tego powodu. Dla mnie nie miało znaczenia, które miejsce zajmiemy - ważne, by mieć boxa... jeśli nie A, to C, którego dostaliśmy, a jakże! >3

Moje hejtowanie aka pochwalanie zacznę może od nas, czyli jak to wyglądało ze strony Angel with a Shotgun z grupy The Beautiful Republic.

Etap pierwszy był dla nas niczym strasznym. Podeszłyśmy do tego na luzie. Na początku miałyśmy się przebrać za jakiś znany zespół muzyczny, ale wredna Angel stwierdziła, że to oklepane, heh. W sumie wyszło to nam na dobre. Przebrałyśmy się za kobiety z mojego ukochanego anime - Fairy Tail. Uwierzycie, że tak naprawdę MSS to kopalnia ubrań z tych animacji? 

Tu zarzucę ciekawostką - włosy, które miała moja modelka, naprawdę należą do Juvii Lockser, nie jest to przypadkiem. Projektowała je Grandine, znana wtedy jako właśnie Juvia Lockser! Swoją drogą, że Grandine to również postać z tego anime. Ma dwa wcielenia - smok oraz staruszka o różowych włosach, doskonale znająca się na leczeniu urazów magicznych.

Etap 2 - cóż, przyznaję się bez bicia, że to właśnie ja - Angel - zepsułam nieco pracę... Śmieszne, jak do tego doszło. Program dostał świra i dodawał mi białe tło do stylizacji, więc próbowałam ratować sytuację... ramkami w kwiatki z clip artów w Windowsie Live Movie Maker! XD Ale i tak utrzymałyśmy się na 2 miejscu, więc kamień z serca... uff.

Etap 3 - cieszyłam się jak głupia z naszego produktu, zupki chińskiej! Mało kto rozumie, ile stwarza możliwości... heheh. Początkowo w reklamie modelki miały się poruszać, ale nikt nie wie, jak do tego doszło, że w końcu gapiły się tylko na oglądającego reklamę.

Etap 4 - jesteśmy w finale, yaaaay! Tutaj już z górki. Podeszłyśmy do naszego magazynu na luzie - miał rozśmieszać użytkowników! Nie zrobiłyśmy magazynu graficznie tak dobrego, jak Antykofeinowy Liquid czy Winnersi. Wiedziałam z góry, że wygrają znani graficy i projektanci - szczerze mówiąc, straciłam nadzieję na I miejsce od momentu, gdy przeczytałam, że będzie głosowanie. Żałosne. Jednak pracowałyśmy w pocie czoła od początku do końca magazynu - jestem dumna z okładki Gloom. Jest piękna. Nie każdy potrafi narysować człowieka, to bardzo trudna sztuka! ♥ Gdy przestałam się stresować przejściem do następnego etapu, dostrzegłam jak świetne były prace przeciwników. Reklama grupy Constellation... magazyn Antykofeinowego Liquidu... odlotowe agentki Winnersów... Teraz jest mi strasznie przykro, gdy pomyślę, że na początku myślałam że THE WINNERS czy Antykofeinowy Liquid z Północnej Karoliny będą faworyzowani ze względu na członków. Zapomniałam, jak wspaniałe jest jury - Kropka, Piotrek, Another, Grandine, Shelter i moja wspaniała przyjaciółka - Sachiko... głupio mi jak cholera, gdy o tym myślę.

Teraz czas pomówić o czymś innym... powiedzmy, o boxach.

Cóż, Box A osobiście na tą chwilę uważam za najlepszy. Chodź sukienkę z drugiego manekina wiązałabym z limitką, a bluzkę z trzeciego ze sklepem, to jest piękniutki!

Box B... tu podoba mi się żakiet (?) z pierwszego manekina. Sukienkę z trzeciego również wiążę z limitkami, a sukienki z drugiego... cóż, raz bym założyła i koniec :( Ale i tak wielkie ukłony dla Shelter.

Nasz Box C! Osobiście ubóstwiam komplet pierwszy. NIE, NIE SPRZEDAM GO, NIE MA MOWY. Komplet drugi uważam za nadający się do sklepu... ale jest pięknie wykonany i cieszę się, że go posiadam! Taka jakość to skarb! Co do sukienki z ostatniego manekina - fajny motyw z hajsem, ale krój niezbyt w moim stylu. Jednakże mam pewność, że ją założę - i to niebawem.

Box pocieszenia, który otrzymało dużo osób, w tym ja, oceniam na piątkę! Ciuch herbwnefrt będzie idealny na karnawał czy halloween, jest bardzo oryginalny! Wdzianko Grandine również mi się podoba. Pasuje mi do Boxu A, szczerze mówiąc!

W opiniach nie było ani słowa o biżuterii, bo szczerze mówiąc, dodawanie naszyjników jako 1/5 boxa uważam za zmarnowanie miejsca. Wyjątkiem jest naszyjnik z kolcami od Grandine, bo jego mi brakowało... i to jak! Taki tam rarytas. Co do butów, normalnie obecność tej części garderoby w limitkach i UB dupy mi nie urywa, to w Battle of Teams są śliczne - Shelter, Grandine jak i herbwnefrt.

No i jeszcze warto dodać, iż to że uważam, że jakaś rzecz przypomina limitkę, to nie jest zła opinia.

A teraz, drodzy państwo, zdradzę, czy NA TĄ CHWILĘ mam zamiar brać udział w drugiej edycji.

Odpowiedź brzmi... NIE.

Dlaczego? Nie podoba mi się opcja losowania grup. Lubię mieć wcześniejszy kontakt z ludźmi, z którymi - w takich sprawach - współpracuję. Nie chcę dostać osoby, która będzie za przeproszeniem gówno robić, rozkazywać wszystkim albo nagle jej się odwidzi przebywanie na MSS i bez słowa odejdzie. No sorry, ale chcę nawiązać miłe znajomości przy przyjemnej pracy, a nie przeżywać katusze.

Oprócz tego:

- uważam, że nagrody są jak najbardziej odpowiednie,

- uważam, że jury oceniało sprawiedliwie,

- uważam, że sens konkursu odcisnął się na naszej drużynie - nawiązałam bliższą znajomość z naprawdę wspaniałymi ludźmi,

- uważam, że Kofi i Gloom mają fajne głosy (:P).

Na koniec dwie stylki z UB :)

Konkurs uważam za w 100 % udany! Było mnóstwo fun'u!

Goodbye:P

~ Angel